Klon czy nie? Kiko 389 VS Paese 191


Jakiś czas temu mojej siostrze bardzo spodobał się mój lakier: Kiko Mint Milk. Zaczęłam wtedy poszukiwania jego klona, którego mogłabym jej sprezentować, ponieważ zamówienie Kiko wiąże się z dość wysokimi kosztami przesyłki. W końcu znalazłam! Lakier naszej rodzimej firmy okazał się jego kolorystycznym bliźniakiem. :)

Kiko jest na kciuku, palcu środkowym i małym, Paese na wskazującym i serdecznym. Wybaczcie takie zniszczenie butelki Paese - nie jest mój... ;) Ślady zębów na nakrętce Kiko są również mojej siostry. ;D
Moja skóra ma na tych zdjęciach trupi kolor, ale to dlatego że musiałam podrasować kolory - mój aparat usuwa wszystkie zielone tony z takich odcieni. :( Ale udało mi się uzyskać bardzo rzeczywisty kolor lakieru. :)

Nazwa: Kiko 389 Mint Milk i Paese 191
Dostępność: Kiko jest firmą niedostępną stacjonarnie w Polsce, można jedynie zamówić przez internet od niektórych polskich sklepów lub ze strony producenta. Paese ma wysepki w centrach handlowych.
Koszt: Kiko - 2,5€ (ok 10 zł)/11 ml, Paese - 15,90 zł/9 ml
Pędzelek: u Kiko jest długi i prosty, u Paese podobnie, ale nie jest aż tak mięsisty.
Konsystencja: Kiko ma dość gęstą, a do tego łatwo gęstnieje jeszcze bardziej. W lakierze Paese jest lejąca się.
Krycie: mam po 2 cienkie warstwy każdego lakieru, oba kryją bardzo dobrze.
Schnięcie: Kiko ciut lepiej wypada pod tym względem.
Zmywanie: w obu lakierach bezproblemowe.
Ogólna ocena: dla mnie Paese jest lepszy. :)

Dla lakieromaniaczek najważniejszą sprawą jest kolor, więc od niego zacznę. Na paznokciach nie widzę między nimi żadnej różnicy. W obu przypadkach mamy rozbieloną, intensywną (nawet nieco neonową) miętę z większą ilością zielonych tonów. Może Kiko jest odrobinkę ciemniejszy, ale nie wiem czy sobie tego nie wmawiam, bo aż tak bardzo szukam różnicy... :D
Cenowo niby lepiej wypada Kiko, trzeba jednak pamiętać o koszcie przesyłki, który bywa dość wysoki. Za to Paese jest bardzo łatwo dostępny.
Co do jakości, to z Paese dużo lepiej mi się pracuję. Kiko jest dla mnie za gęsty, a przez to łatwo z nim o bąble. :( Moja siostra zupełnie nie mogła się nim posługiwać, bąbel na bąblu! Mimo większego obycia z lakierami, mi też sprawia kłopoty.
Jeśli chodzi o wykończenie, to Kiko troszkę ładniej się błyszczy. Na zdjęciach bez top coatu, żebyście zobaczyły różnicę. :)
Z tych dwóch zdecydowanie wolę Paese, Kiko mi nie podpasował. Jestem pewna, że niedługo do mnie trafi, bo kolor jest piękny! A malując Kiko tylko się denerwuję... ;)

A teraz czas na zdjęcia - one powiedzą najwięcej. :)









Macie któryś z tych lakierów? Lubicie? :)
 photo podpis.png

10 komentarzy

  1. hehe, no proszę - idealna kopia! mam ten Paese, jestem z niego bardzo zadowolona :) a biorąc pod uwagę ceny obydwu lakierów - to Paese wygrywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładny odcień i faktycznie nie do odroznienia ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak będziesz w Rossmannie, Hebe czy innej drogerii z szafami Eveline rzuć sobie okiem na lakier z serii Color Edition w numerze 915. Oglądając Twoje zdjęcia mam wrażenie, że cała trójka jet identyczna a cena Eveline to jakieś 9 zł.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam żadnego z nich ale kolory na prawdę identyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam, ale ten kolor jest śliczny, lakiery rzeczywiście prawie identyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pierwszy rzut oka nie żadnej różnicy! :)
    Super, że można znaleźć u Nas odpowiedniki zagranicznych lakierów :D

    OdpowiedzUsuń
  7. no właśnie, dużej różnicy nie widać ;) piękna mięta!<3

    OdpowiedzUsuń
  8. klon idealny, tego się nie spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w swoim zbiorze Paese, bardzo przypadł mi do gustu ;-) Faktycznie porównując go z Kiko w wyglądzie nie ma różnicy! ;-)

    OdpowiedzUsuń

Back to Top