Nowości na wyprzedaży ♥


Po kolejnych porządkach zapraszam na wyprzedażową dostawę. :D Tym razem oprócz lakierów też trochę kolorówki, zapraszam. ^^
Ponad 100 lakierów czeka na nowy domek! ♥

Zapraszam na mojego fanpaga :)


 photo podpis.png
0

Mineralna miłość ♥


Tego jeszcze u mnie nie było - recenzja podkładu! Ale zużywam właśnie drugie opakowanie, więc uznałam że co nieco o nim napiszę. ♥ Tym bardziej, że totalnie podbił moje serce! :)

Przez długi czas nie używałam podkładu, ponieważ wiele z nich mnie zapychało i moja cera wyglądała przez nie coraz gorzej. Jednak od jakiegoś czasu stan mojej cery się pogorszył i stała się mocno wrażliwa, pojawiła się też masa nieładnych, czerwonych pajączków. Do tego moje wiecznie zarumienione policzki stały się mocno czerwone, ten "uroczy" kolorek tworzy wielkie C na każdym z nich, idąc wzdłuż linii żuchwy. Przekazywana z pokolenia na pokolenie cera naczynkowa ukazała wreszcie swoje prawdziwe oblicze. :(

Jeśli chcecie, mogę któregoś dnia napisać o pielęgnacji mojej kapryśnej cery - dzisiaj skupię się na jej kryciu. ;) Uznałam, że wypróbuję coś naturalnego co nie powinno zapchać nawet mnie - postawiłam na minerały. :) Po długim wyszukiwaniu informacji w internecie zdecydowałam się na Annabelle Minerals - głównie dlatego, że mogłam pójść do sklepu w Warszawie i zobaczyć wszystko na żywo. ;) Na miejscu pani bardzo profesjonalnie dobrała mi odcień. Bardzo mnie to ucieszyło, bo zupełnie nie miałam pojęcia jaki mam kolor skóry! Dowiedziałam się że jestem z tych ciepłych i mocno żółtych. ;) Do tego straszny ze mnie bladzioch, więc zdecydowałam się na najjaśniejszy odcień z ciepłej gamy, czyli Golden Fairest. 


Jeszcze tego samego dnia zamówiłam na ich stronie próbki, jedną w wersji matującej, a drugą kryjącą. Już po pierwszym użyciu pokochałam tą pierwszą, bo niestety kryjąca tworzyła mi na twarzy dziwne ciasto. Jak wykończyłam próbkę (po jakiś 2 tygodniach!) to z zadowolenia kupiłam pełnowymiarowe opakowanie, ale w tej mniejsze wersji (4g). Używałam go codziennie, starczył mi równo na 1,5 miesiąca - jak na koszt 35 zł nie jest źle! ♥
Jakiś czas temu po raz kolejny pojawiłam się na Mokotowskiej (regularnie zabieram tam koleżanki, bo zarażam ludzi miłością do tej firmy ♥) i kupiłam większe opakowanie Golden Fairest - całe 10g (koszt 60 zł)! :) Tak wyglądają obie wielkości obok siebie - niestety napis na opakowaniu strasznie szybko się ściera... :(


Sposób otwierania opakowania jest bardzo fajny - kręcąc możemy szybko zasłonić lub odsłonić sitko przez które wysypujemy podkład. W nowym opakowaniu dziurki są zabezpieczone tak dobrze, że musiałam sobie pomóc nożem. ;) Za drugim razem poszło lepiej. :P Poniżej możecie zobaczyć jak wygląda jeszcze zamknięte, nowiutkie opakowanie, a jak to już otwarte.


Kolor jest bardzo ładny i naturalny, lekko żółty i jasny. Świetnie stapia się z moją cerą, choć czasami, w gorsze, niewyspane dni mam wrażenie że potrzebuje czegoś odrobinkę jaśniejszego... ;) Ale nie wiem czy sobie tego nie wmawiam, bo po spytaniu paru osób nikt tego nie widzi. :P Jednak fajnie by  było, gdyby firma dodała jeszcze jeden, jaśniejszy odcień. Nie jestem przecież najbardziej bladą osobą w kraju. ;)

Tak wygląda nałożony w dużej ilości i lekko roztarty:


A tu możecie zobaczyć, jak prezentuje się na twarzy solo, nałożony na szybko - wygląda mega naturalnie. Jeśli nałożymy go na wciśnięty w skórę puder, pory stają się dużo mniej widoczne.


Podkład nakładam pędzlem Hakuro H50, czyli sporym flat topem. Delikatnie wcieram go w skórę, dokładając drugą warstwę na rumiane policzki. Na reszcie twarzy wystarczy jedna, mimo że nie jest to ta kryjąca wersja.

Co dla mnie bardzo ważne, podkład nie zapycha. Do tego - mimo że jest matujący - twarz wygląda z nim bardzo promiennie, nie uzyskamy nim płaskiego matu. Często nakładam pod niego warstwę pudu ryżowego, pozwala to zniwelować wydzielanie sebum i nie świecę się w połowie dnia. ;)
Niestety wyciera mi się z nosa, bo często używam chusteczek. Do tego na linii żuchwy trochę się ściera od szalika. Dlatego dokupiłam w ich sklepie specjalny słoiczek z gąbeczką, który jest genialny do szybkich poprawek w ciągu dnia. Bardzo go polecam, świetny gadżet! :)

Wielkim plusem podkładów mineralnych jest ich prosty skład - ten ma tylko 5 skłądników, a każdy z nich jest po prostu sproszkowanym minerałem. Posiada też naturalny filtr przeciwsłoneczny.

Więcej o podkładach i innych kosmetykach Annabelle Minerals dowiecie się na ich stronie internetowej - tutaj. :) Mają w ofercie również bardzo ładne róże, cienie i korektory. Jeśli jesteście z Warszawy, wpadajcie do ich sklepu stacjonarnego, polecam. ♥

Jaki podkład jest Waszym ulubieńcem? A może wciąż go szukacie? :)

Przypominam o konkursie - można wygrać cienie pachnące czekoladą, warto się zgłosić! ^^


Zapraszam na mojego fanpaga :)


 photo podpis.png
23

Pin up ♥


Oj dawno nie było u mnie kropek! Aż jestem w szoku - przecież są takie "moje". ♥ Nawet mój nick to właśnie Kropka. :D
Tym razem dodałam też coś, co zazwyczaj mi się nie podoba ale trochę zmieniło się moje zdanie... ;)

Essiaka dostałam ostatnio od mojego D. i kilka dni później już trafił na moje paznokcie. Jest piękny! Mocny, intensywny niebieski, po potraktowaniu matującym topem staje się spokojniejszy i bardziej granatowy. W każdej wersji jest śliczny. ♥

Najpierw chciałam odbić stemple, ale przypomniałam sobie o tym, że przecież od tak dawna nie miałam na paznokciach kropek! Od razu sięgnęłam po sondę i wzięłam się do roboty. :)

Stało się też coś dziwnego i niecodziennego... sięgnęłam po matujący top coat! I jestem zachwycona. ♥ Kiedyś bardzo nie lubiłam tego wykończenia, jednak coś się we mnie przestawiło i mat wszedł do łask. :D Pewnie będzie się teraz częściej pojawiał na moich paznokciach, a co za tym idzie - również na blogu. :) Fajny jest top z Lovely, bo daje mocny, wyraźny mat. Chociaż niestety dosyć szybko się ściera, najbardziej z końcówek... Znacie jakiś fajny, mocno matujący i trwały top? :)

Zauważyłam że matujące topy lubią przyśpieszać ścieranie się lakieru z końcówek i do tego rozmazują wzorki... Ale mam na to swój sposób. Na gotowe paznokcie nakładam mój ukochany Seche a dopiero jak trochę podeschnie to matuje. Dłużej cieszę się wtedy ładnymi paznokciami i nie mam rozmazanych linii. :)

Użyłam:
- niebieskiego Essie mezmerised
- białego Golden Rose Rich Color 76
- matującego topu z Lovely







Lubicie matowe paznokcie? :)

Przypominam o konkursie - zostały jeszcze dwa tygodnie, warto się zgłosić! ^^



Zmieniłam rozmiar zdjęć - zwiększyłam ich wysokość. Co o tym myślicie? :)

Zapraszam na mojego fanpaga :)


 photo podpis.png
44

Różowe złoto


Dawno nie było nowego zdobienia! A to dlatego, że miałam trochę problemów - paznokcie mi się połamały i były w kiepskim stanie, przesilenie odebrało chęci na malowanie, a do tego sprawa zdjęć stała się w pewnym momencie problematyczna. To wszystko razem spowodowało totalny brak zapału do blogowania... :(
Ale już chyba wszystko jest na dobrej drodze i mam nadzieje, że wracam do zdobienia i bardziej regularnego publikowania! :) ♥

Po ostatnich przygodach z łamaniem się paznokcie trochę mi podrosły i aż się prosiły o jakieś zdobienie. Tym bardziej po tym, jak nosiłam cały czas jeden kolor solo... ;)
Takie paznokcie miałam w czasie świąt Wielkanocnych. Nie chciałam żadnych kurczaczków albo zajączków, wolałam coś delikatnego i dziewczęcego. Pierwszy raz od dawna pojawił się u mnie róż, a szybko po nim urocze, złote serduszka. :)

Orly trafił do mnie na którymś spotkaniu podczas wymianki z Zu. Najpierw myślałam, że jest mocno pastelowym różem. Dopiero na paznokciach pokazał swoje prawdziwe, łososiowe oblicze! I bardzo mi się to w nim podoba - jest na raz delikatny i pełen energii. Polubiliśmy się. ♥
Ma niestety swoje minusy, jak na przykład kiepską aplikację. Na paznokciach widzicie 3 warstwy średniej grubości. Ale kolor mi to wynagradza, więc nie marudzę. :D

Użyłam:
- odżywki Golden Rose Black Diamond
- różowego Orly Cotton Candy (3 warstwy)
- złotego Avon Metallic effects Gold Leaf
- płytki Bundle Monster BM-317
- topu Seche Vite

Na ustach Bourjois Rouge Edition Velvet 01 Personne ne Rouge








Jak Wam się podoba nowy styl robienia zdjęć, co o nim myślicie? :)

Zapraszam na mojego fanpaga :)


 photo podpis.png
25
Back to Top