Mój nowy ulubieniec do stemplowania
niedziela, 9 listopada 2014
Stemplowanie to coraz popularniejsza technika wśród Lakieromaniaczek. Kojarzy ją chyba każda osoba interesująca się tematyką lakierową, a na wielu blogach pojawiają się stemplowe zdobienia. Nic dziwnego, że ja też złapałam bakcyla. ;) Dzisiaj pokażę Wam moje nowe odkrycie - świetny lakier do tego celu. :)
Nazwa: La Femme Nail Polish N60
Dostępność: sklep internetowy i sklepy stacjonarne: w Gdyni w w Giżycku.
Koszt: 9,99 zł/7 ml lub 14,99 zł/15 ml
Pędzelek: krótki i cienki.
Konsystencja: rzadka, ale nie zalewa skórek.
Krycie: bardzo dobre - wystarczy jedna grubsza warstwa lub dwie cienkie.
Schnięcie: szybkie.
Zmywanie: bezproblemowe, nie maże się i nie brudzi.
Ogólna ocena: bardzo fajny lakier, szkoda tylko że niedostępny stacjonarnie w mojej okolicy. ;)
Od jakiegoś czasu szukam fajnych lakierów do stemplowania. Niby jest kilka dobrych czerni do tego celu, ale mi żadna nie odpowiada. Ta z Golden Rose stempluje wyraźnie, ale kolor traci na intensywności. Nadaje się delikatnych zdobień, ale jak chcemy czystą i głęboką czerń to niezbyt się przyda. Maluszek z Essence którego głównie używałam jest niezły, ale mały i szybko gęstnieje. Każdy ma jakieś wady. ;) Ale wreszcie mi się udało - znalazłam swojego stemplowego, czarnego ulubieńca. :)
Ten z La Femme ma fajną konsystencję którą łatwo zdejmuję się zdrapką (ja używam starej karty miejskiej ;P). Nakładam go tylko na samą górę wzoru, starcza na cały obrazek. Ładnie się odbija, nie rozmazuje, daje mocny kolor. Do tego za 15 zł mamy wielką butelkę 15 ml! ♥ U mnie jest mniejsza wersja (7 ml), ale jak ją wykończę to z pewnością zamówię dużą. :)
Do testów jako bazy użyłam losowych kolorów które wyciągnęłam z szuflad. Wzorek też jest pierwszy z brzegu - akurat padło na ten z morskiej kolekcji Bundle Monster. Całość jednak tak mi się spodobała, że pomalowałam drugą rękę i zostawiłam. ♥ Niestety poszłam później na basen i to był koniec tego zdobienia. :(
Na serdecznym paznokciu wzorek się nieco rozmazał bo poruszyłam ręką przy stemplowaniu... :P Ale zobaczyłam to dopiero przy obróbce zdjęć. ;)
Pokażę Wam też zdjęcia tego lakieru solo - dwie cieniutkie warstwy, bez topu. :) Ładnie się błyszczy!
Użyłam:
- czarnego La Femme Nail Polish N60
- czerwonego Rimmel Salon Pro 391 Celebrity Bash
- zielonego Essence 170 beijos de brazil
- brązowego Golden Rose Color Expert 74
- niebieskiego Golden Rose Color Expert 51
- różowego Golden Rose Rich Color 57
- płytki Bundle Monster 504
A Wy jaki macie ulubiony czarny lakier do stempli? :)
Zapraszam na mojego fanpaga :)
Autor:
Kropka
o
07:07:00
loading..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A próbowałaś czarny GR Rich Color? Tez jest bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńJa znalazłam już swojego ulubieńca czarnego i białego, oba z Easy Paris (chyba niedostępne w PL) i więcej już nie szukam :)
Jestem z Trójmiasta, więc obczaję sobie ten sklep w Gdyni i wypróbuję ten lakier :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam RC, stempluje fajnie, ale daje mało intensywną czerń... :) Easy Paris zupełnie nie kojarzę :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę że masz je u siebie :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i ciekawe stemplowanie. ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Oprosz, jestem z Giżycka i mieszkam w Gdyni, mogę wybierać, gdzie sobie kupię :D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji sobie kupię, bo czernie z GR u mnie bardzo szybko zgęstniały :)
cudne są xd
OdpowiedzUsuńpodrawiam ;*
Tajemnicą nie jest, że Konad jest moim ulubionym czarnym lakierem do stempli :-P
OdpowiedzUsuńSwoją drogą miałaś idealne zdobienie na basen :-)
u mnie się sprawdza czarny GR :)
OdpowiedzUsuństempluje idealnie!
OdpowiedzUsuńmój ulubieniec do stempli to Golden Rose RC- ale dopiero jak nieco zgęstnieje :)
Chętnie kiedyś wypróbuje te Konady, ale najbardziej kusi mnie ich biel :) Bo niby moja z Essence odbija ładnie, ale strasznie się rozmazuje podczas zmywania z płytki... Faktycznie, w sam raz na basen! :D
OdpowiedzUsuńTeż go lubię, ale do delikatniejszych zdobień, albo do takich które będę kolorować :)
OdpowiedzUsuńColour Alike Typografia L - najlepszy do stempli. GR trochę traci czerń.
OdpowiedzUsuńNo do stemplowania jak znalazł, a i solo nie wygląda źle :)
OdpowiedzUsuńmuszę sobie w końcu kupić te stemple, bo im więcej ich oglądam na blogach tym bardziej mi się podobają :P
OdpowiedzUsuńHej jestem tu pierwszy raz, wiec nie wiem czy o tym wspominałaś, ale jakiego stempla używasz? Przymierzam sie do kupna i szukam czegoś fajnego w przystepnej cenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Miło że do mnie wpadłaś <3 Faktyczne o tym nie wspominałam - mam jedną z podrób Kanda, kupiony na Ebayu. :) Jest duży i czarny - tu możesz o nich poczytać: http://www.b-for-beautiful-nails.com/2014/01/zagadka-sherlocka-b-czyli-stempel.html :) Mój nie jest tak lepki jak oryginał, ale nie jest taki jak podróba :D Mam taką podróbę dobrej jakości ;) Wiem że B. niedługo będzie miała stemple w sprzedaży, u niej na pewno będą porządne! Bo kiepski stempel psuje całą zabawę i zniechęca... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam częściej :** :)
Ooo muszę kiedyś wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za info :) Tak myślałam o tym stemplu B. ale już się skończyły, więc czekam na następną serię :)
OdpowiedzUsuń